Pad thai z kurczakiem

Zima daje mi się już solidnie we znaki- marzę o słońcu, dużej ilości światła i przede wszystkim wysokich temperaturach. Jak narazie mogę jednak tylko marzyć i sięgać po przysmaki, które wprawiają w dobry nastrój. Tym razem padło na szybkie, aromatyczne i niesamowicie pyszne danie czyli pad thai. Taka porcyjka pełna smaków i od razu z większą cierpliwością czekam na wiosnę;)

Składniki (na 2 porcje):

2 nieduże filety z kurczaka
200g makaronu ryżowego "wstążki"
50g kiełków fasoli mung
1-2 ząbki czosnku
2 dymki
2 jajka
łyżka pasty z tamaryndowca
łyżka sosu rybnego
łyżka brązowego cukru
świeża kolendra
olej
łyżka octu ryżowego
2 łyżki posiekanych, prażonych orzechów ziemnych
2-3 szczypty płatków chili (opcjonalnie)
1 limonka

Sposób przygotowania:

Na początku przygotowujemy wszystkie składniki: kurczaka kroimy na nieduże kawałki, białą część dymki i czosnek siekamy dość drobno, makaron przygotowujemy zgodnie z opisem na opakowaniu dodając do wody ocet ryżowy. Mieszamy razem pastę z tamaryndowca, sos rybny i cukier. Na patelni/woku rozgrzewamy olej i podsmażamy czosnek z cebulą, po chwili dodajemy kurczaka. Po 2-3 minutach dodajemy jajko i podsmażamy aż się zetnie mieszając całość. Na koniec dodajemy odcedzony makaron i przygotowaną pastę z przypraw oraz kiełki- smażymy jeszcze około minuty i wykładamy na talerz. Podajemy pad thai z orzeszkami, kawałkami limonki oraz świeżą kolendrą i dymką. Jeśli lubimy bardziej pikantne dania można posypać też płatkami chili. Gotowe!

Smacznego:)