Kuchenne Szaleństwa: To lubię! podsumowanie września i października

Tym razem mix dwóch miesięcy- tak jakoś się stało, że te dwa miesiące przemknęły tak szybko, że nie zdążyłam z podsumowaniem września:) W międzyczasie dopadła mnie jesień i mimo iż jest całkiem łaskawa w tym roku i ma kilka mocnych stron to jednak już mi ciężko i strasznie tęsknię za latem:) Dużo się działo więc przejdźmy do tego czym chciałabym się z Wami podzielić:)

Grzybobranie

Pewnie już kiedyś wspominałam, że wprost uwielbiam zbierać (i jeść) grzyby! W tym roku niestety pogoda nie sprzyjała grzybobraniu jednak udało mi się raz wybrać na wyprawę do lasu, która była bardzo udana:) Bardzo lubię spacery po lesie- relaksuję się i ładuję w ten sposób akumulatory, a jeśli przy okazji co nieco wpadnie do koszyka to mam pełnię szczęścia!

Moje pierwsze warsztaty fotografii i stylizacji kulinarnej

Debiutowałam też ostatnio w roli nauczycielki ( duże słowo). Trafiłam na przemiłą kursantkę i wspólnie zgłębiałyśmy tajniki smacznych ujęć. Świetnie się przy tym bawiłam i bardzo miło wspominam to nowe doświadczenie:) I choć nie ukrywam, że trochę się stresowałam to było warto podjąć wyzwanie:)

Trochę tropików

Jak już wspomniałam nie raz jestem stworzona by żyć w zakątku świata gdzie wiecznie panuje lato- uwielbiam słońce, upały i wszystko co z tym się wiąże. Jako że w najbliższym czasie niestety nie wybiorę się na wakacje ( choć bardzo, bardzo bym chciała) to wybraliśmy się do Tropical Island czyli namiastki tropików w okolicach Berlina. Była to moja kolejna wizyta i gorąco polecam jeśli chcecie na kilka godzin przenieść się na plażę z palemką;)

Nowe miejsca

Z nowych miejsc, które udało mi się odwiedzić w tym czasie polecam Wam Takie coś innego na ul. Masztalarskiej. Fajne wnętrze, miła obsługa i niesamowity mieszkaniec świnka morska( ale nie taka zwyczajna!Pozdro Tadeusz). A menu- zmienia się często i jest tematyczne. Podczas mojej wizyty jadłam dziczyznę i była bardzo dobrze przygotowana- mniam!