menu

Kotleciki z kaszy jęczmiennej z soczewicą i Konkurs SyS

Jakiś czas temu dotarła do mnie przesyłka od firmy SyS. W środku były różne ich produkty, po kilka z każdej linii: zupy, dania i suszone warzywa. Trochę czasu zajęło mi zapoznanie się z zawartością, ale w końcu się udało. Z jednej z mieszanek "Dania babci Zosi" powstały  poniższe kotleciki. Dzisiejszy post będzie dość obszerny, więc może jakaś kolejność byłaby wskazana:) Zatem na początku będzie przepis, następnie moja opinia o produktach i na koniec konkurs dla Was:)


kotlety z kaszy, kotlety z soczewicą, kotlety bez mięsaSkładniki( porcja dla 2 osób)
125g( jedna torebka) kaszy jęczmiennej z soczewicą SyS
3 łyżki bułki tartej
1 duże jajko
sól, pieprz
papryka czerwona słodka
odrobina chilli suszonego
olej do smażenia
















Sposób przygotowania:
Kaszę gotujemy według przepisu na opakowaniu. Gdy ugotowana kasza ostygnie mieszamy ją na jednolitą masę z jajkiem, bułką tartą i przyprawami. Z masy formujemy kotleciki i smażymy na rozgrzanym oleju. Można podawać na różne sposoby, jako element obiadu z surówką, jako osobne danie np. z dipem. Gotowe!


Teraz czas na moją opinię na temat produktów. Zacznę może od tego, że ogółem produkty są na plus.
Zatem:

Plusy:
- produkty mają bardzo przyjazny, prosty skład( np. zupy z powodzeniem podawałam Juniorowi, bardzo mu smakowały)
-szybkość przygotowania
-ciekawe połączenia składników( w daniach)
-nienachalnie przyprawione( co może też być minusem, ale o tym za moment)
-niewielkie opakowania(łatwość przechowywania w niewielkiej kuchni)
-firma jest polską marką , z polskim kapitałem, składniki pochodzą z upraw krajowych


Minusy:
-o ile zupy są moim zdaniem doprawione akurat o tyle dania są właściwie tylko bazą do dalszych działań- same w sobie maja nikły smak, więc raczej bez przypraw ani rusz
-z tego co się zorientowałam (chciałam kupić jedną z zup) produkty są raczej trudno dostępne (zaznaczam, ze mieszkam w mieście wojewódzkim)


Reasumując:
Produkty ciekawe( zupy zwłaszcza!), warte uwagi. jeśli ktoś ma ochotę nieco poeksperymentować i "podziałać" w kuchni  to dania Babci Zosi są do tego stworzone- można samemu doprawiac według gustu. Generalnie jeśli będziecie mieli okazję polecam spróbować( Krupnik zwłaszcza- smakuje jak u mamy:) A dla 3 osób chcących wypróbować produkty poniżej zabawa, w której do wygrania 3 zestawy produktów SyS- zapraszam:)


KONKURS:

zasady:

-konkurs trwa tydzień, czyli 22.11.2012-29.11.2012 do 23:59
-do wygrania są 3 zestawy produktów SyS, Jeden zestaw zawierający 5 produktów oraz dwa mające w składnie po 3 produkty.
-co należy zrobić by wziąć udział w konkursie? Ponieważ dania SyS są dniami Babci Zosi należy napisać pod tym postem lub na mojej stronie na facebooku Jaka potrawa jest dla Ciebie daniem popisowym Twojej Babci- mile widziane różne formy rozwiązania tego zadania: opowieści związane z Waszymi babciami, zdjęcia i inne:) zapraszam do zabawy:)


D.




comercialTest

6 komentarzy:

  1. Popisowe danie mojej Babci to parzuchy z twarogiem na slodko polane slodka smietanka i posypane cukrem. Parzuchy to kluski na parze (tak nazywane u nas, inaczej pampuchy). Babcia zawsze robila je na rozpoczecie wakacji. My jechalismy pochwalic sie swiadectwami, a Babcia juz czekala z pysznymi, pachnacymi parzuchami. To danie to najpiekniejsze wspomnienie dziecinstwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja babcia ma problemy ze zdrowiem, i nie może jeść zbyt przyprawionych rzeczy, dlatego wszystkie babcine zupy, czy inne dania wydawały mi się odrobinę za mdłe i wolałam kuchnię mojej mamy. Jednak jest jedna potrawa, które wychodzi mojej babci idealnie i nikt nie umie tego zrobić tak dobrze jak ona... A jest to zupa dyniowa na słodko;) Pamiętam, że od zawsze ją uwielbiałam. I kiedyś próbowałam ją zrobić sama, ale nie wyszła tak pyszna jak ją zapamiętałam.
    Teraz mieszkam daleko od babci i zawsze gdy ją odwiedzam zadaje mi pytanie: "A może zrobić Ci twoją ulubioną zupę dyniową?" ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje babcie umarły zanim je poznałam, więc niestety nie znam ich popisowych dań. Ze "starej" kuchni znam tylko dania mojej teściowej. Jej wigilijna zupa rybna to mistrzostwo świata!

    OdpowiedzUsuń
  4. A moja Babcia robi najlepsze na świecie gołąbki z kaszy gryczanej w sosie grzybowym. Zamiast w zwykłą, białą kapustę farsz zawija w kapustę włoską. Dusi wszystko ok. godziny i po chwili znika cała brytfanna gołąbków. Rodzinka pałaszuje aż się uszy trzęsą. Kiedyś postanowiłam podrobić babciną potrawę, ale wyszło mi danie z kapusty, grzybów i kaszy gryczanej :( Nie ma jak Babcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Popisową potrawą mojej babci były, są i będą naleśniki z jaj z kurnika :) Tak właśnie nazywałam je jako dziecko i tak nazywam do dzisiaj. Naleśniki te są wyjątkowe - mega grube (prawie jak omlety) podawane obowiązkowo na słodko z babcinym dżemem (z owoców z przydomowego ogródka) i świeżo zmielonym cukrem pudrem! (Tak babcia wciąż mieli cukier puder w starym młynku do kawy!). Wspomniane naleśniki są zrobione zawsze ze świeżo zebranych z kurnika jajek, od szczęśliwych kur i do tej pory nie wiem, ile tak naprawdę tych jaj babcia dodaje do sekretnych naleśników, pewnie dużo, bo w żaden sposób nie przypominają one cienkich, jasnych naleśników, które najczęściej się spotyka :) Och, odżyły wspomnienia...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Zaszalej! Zostaw komentarz:)